MANTA-TUNERS.PL

barteksz3 · Wysłany: Pon 23:20, 19 Mar 2007 Temat postu: Manta B 1.8=>2.6

Opel Manta B to auto, które zawsze mi się podobało i zawsze o nim marzyłem. Moja przygoda z Mantą zaczęła się 17 listopada 2005r. Wtedy to stałem się szczęśliwym posiadaczem Opla Manty B 1.8l z 1982r. Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
Poprzednim właścicielem był pięćdziesięciokilkuletni pan. Autko na pierwszy rzut oka ogólnie źle nie wyglądało ale po bliższym przyjrzeniu okazało się, że zarówno przód, jak i tył był lekko bity, a w niektórych miejscach pojawia się rdza. Oczywiście byłem na to przygotowany i liczyłem się z tym, że trzeba będzie zrobić remont. W tym momencie do głowy przyszła mi następna koncepcja, a mianowicie wymiana silnika na większy Cool

, bo 1.8l dawał raczej przeciętne osiągi. Przez około miesiąc jeździłem moim nowym nabytkiem w niezmienionej formie i w międzyczasie szukałem samochodu „dawcy”. Założyłem sobie, że będzie to nie mniej niż 2.5l i koniecznie 6-cio cylindrowy. Dość szybko natknąłem się na ogłoszenie dotyczące rozbitego Opla Omegi A z silnikiem 2.6l. Postanowiłem go kupić i nie pozostało nic innego jak zabrać się do roboty.
Głównym inżynierem tego przedsięwzięcia został mój brat, który jest jednym z najlepszych mechaników i blacharzy jakich znam. Drugim inżynierem jest mój kuzyn, który jest najlepszym blacharzem i lakiernikiem jakiego znam. Na szarym końcu jestem ja, ponieważ moje umiejętności w tej dziedzinie są, delikatnie mówiąc średnie, a w niektórych sprawach nawet żadne Embarassed

. Oczywiście wielu znajomych pukało się w głowe i wątpiło, że kiedykolwiek moja Manta wyjedzie z warsztatu o własnych siłach. Ale to nam nie przeszkadzało. Prace rozpoczęliśmy od wymontowania silnika i skrzyni oraz opróżnienia wnętrza auta. Okazało się, że podłoga, progi i podłużnice wymagają natychmiastowej ingerencji. W pierwszej chwili założenie było takie, żeby wymienić tylko silnik i pospawać podwozie, co zajęło by niewiele czasu. Oczywiście włożenie tak dużego silnika wymagało pewnych przeróbek komory silnika i tak zaczęło się wycinanie Wink

.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wycięta została znaczna część przodu samochodu i w pewnej chwili mój brat stwierdził, że najlepiej będzie przełożyć cały wózek razem z podłużnicami z Omegi. Porobił odpowiednie pomiary i okazało się, że jest to do zrobienia. I w ten sposób Manta została pozbawiona przodu. Odcięliśmy także przód Omegi i zaczęło się pasowanie kawałka Omegi do Manty. Od tego momentu Manta została ochrzczona przez nas jako Montwa Laughing

.
[link widoczny dla zalogowanych]
Po całkowitym przyspawaniu przodu nastąpiła próba włożenia silnika. Okazało się, że tunel jest za ciasny, więc postanowiliśmy go wyciąć i wstawić tunel „dawcy”. To znowu spowodowało, że perspektywa ukończenia remontu zaczęła się oddalać. Tunel został przyspawany, skrzynia pasowała jak ulał i wtedy główny inżynier doszedł do wniosku, że skoro przednie zawieszenie jest od Omegi to można by było pokusić się o wymianę także tylnego. Pomysł oczywiście był dobry, ale jego realizacja już tak dobrze nie wyglądała. Przede wszystkim z powodu braku czasu. Gdyby można było na realizacje założonego planu poświęcić choć kilkanaście godzin tygodniowo, to na pewno robota by się posuwała. Niestety realia są inne i nie zawsze był czas na Montwę Crying or Very sad

, choć mój brat i kuzyn, mimo że mieli swoją pracę, starali się jak mogli, żeby prace szły do przodu, za co jestem im bardzo wdzięczny.
[link widoczny dla zalogowanych]
Operacja wymiany tylnego zawieszenia wymagała wycięcia sporego kawałka tylnej części podłogi wraz z bagażnikiem. Było to dobre posunięcie, ponieważ podłoga w tym miejscu była tak przeżarta, że i tak trzeba by było to zrobić. W wycięte miejsce został przyspawany kawałek podłogi z podłużnicami z Omegi oraz bagażnik z wnęką na koło zapasowe z Escorta. Wszystkie te operacje wymagały wielu godzin mierzenia, docinania i spawania. To ostatnie oczywiście najgorsze ze względu na to, że trzeba było dużo spawać od spodu. Wiem, że wielu będzie się zastanawiać po co to wszystko. Można przecież było tylko wstawić silnik, tak jak wiele osób to zrobiło. Uważam jednak, że wszystko co zostało zrobione wyjdzie tylko na dobre mojej Montwie. Przy tak dużym silniku mocne zawieszenie jest bardzo ważne. W tej chwili auto ma solidne podłużnice przez całą długość podłogi, solidny przód, a dodatkowo we wnętrzu zostały wzmocnione słupki środkowe i tylne.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wiem, że nie jest to profesjonalna klatka, ale i nie musi być, bo zawieszenie jest oparte praktycznie na niezależnych wózkach. Jest to tylko po to, żeby usztywnić nadwozie, bo Manta ma naprawdę cienkie blachy Rolling Eyes

. Montwa jest jeszcze w trakcie prac, ale może już niedługo wyjedzie na drogę. W miarę postępu dalszych prac będę rozbudowywał swoją prezentację.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wiem, że to co zostało zrobione z moją Mantą spotka się z dużą krytyką, zwłaszcza u osób preferujących pozostawienie takiego auta w oryginale Confused

. Przyznam się, że ja też czasami trochę żałowałem. Jednak stan blacharki w moim aucie był taki, że wkład pracy w jej odbudowę byłby niewiele mniejszy i głównie to mnie skłoniło do podjęcia takich działań. Ale kto wie, może jeszcze przyjdzie czas (tzn. pieniądze), że stanę się szczęśliwym posiadaczem pięknej, zadbanej i w 100% oryginalnej Manty. Smile

P.S. Więcej fotek można również zobaczyć na mojej stronie internetowej poświęconej mojej Mancie, na którą serdecznie zapraszam: [link widoczny dla zalogowanych]

Pawlo_24v · Wysłany: Wto 10:29, 20 Mar 2007 Temat postu:

trzeba przyznac ze sporo pracy wkładasz w swoją mante Smile

tylko szkoda,ze niepozostawiłes oryginału...musiałem to napisac Very Happy

Pozdrawiam Cool

makkus · Wysłany: Wto 10:32, 20 Mar 2007 Temat postu:

no... i to mi sie podoba... plan bardzo zacny Rolling Eyes

czekam na efekt końcowy Exclamation

ROBECKI · Wysłany: Wto 15:22, 20 Mar 2007 Temat postu:

No nieźle.
Krytyka? A za co? Że poszedłeś na całość?
I bardzo dobrze.
Jak szaleć, to szaleć. Przynajmniej dyfer spoko wytrzyma przeciążenia, które wygeneruje nowy silnik.
Tylko jak już skończysz i autko przejdzie pomyślnie jazdy testowe (czego z głębi serca Ci życzę), wypiaskuj go ładnie i odlakieruj, a będzie miodzio. Twisted Evil

Pozdrawiam serdecznie. Cool

Def · Wysłany: Śro 1:22, 21 Mar 2007 Temat postu:

Super! Trzymam kciuki za tą przebudowę. Nazwa też jest mocna Very Happy

Ban0ff · Wysłany: Śro 11:46, 21 Mar 2007 Temat postu:

Bardzo ciekawy projekt Exclamation

Trzymam kciuki za ukonczenie prac. Pozdro Smile

Mały- Opel Fan · Wysłany: Sob 15:55, 24 Mar 2007 Temat postu:

Tył mi sie podoba Co do przodu te mc persony no niewjem moze sa i lepsze. Mam tylko jedno pytanie Prosto ci to wyszło Question

Ciekawe jak bedzie sie tym jeźdzć czy niebedzie sciagać, czy jeździć bokiem Question

Co do wsadzenia z tyłu niezależnego zawiasu też nad tym myślałem.
Oby ci sie udało dokończyć ciekawy projekt Smile

makkus · Wysłany: Sob 18:42, 24 Mar 2007 Temat postu:

trzeba było wyciąć całą płyte podłogową z omegi i zaadoptować do manty... a nie po kawałkach (z opisu wynika, że w trakcie prac pomysły się rodziły-ale to by było najlepsze rozwiązanie), bo obawiam się, że mimo wszystko nie jest to proste auto... nie tyle po tej wydumce co przed tym wszystkim, nigdy nie wiadomo co Ona przeżyła wczesniej.

barteksz3

Znowu zaczelismy walke z Montwa. Dzis przymierzylismy reparaturki od rekorda i zalozylismy aluski z fajnymi balonami 235/60 R15. Mysle ze ten zestaw dobrze bedzie wygladal, zwlaszcza jak sie wypoleruje felgi na lustro Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]
W miare postepow bede uaktualnial prezentacje

jaclaw